Maraton Jakuszyce-Szklarska Poręba, czyli mój debiut w Bikemaratonie ESKA.
Sobota, 29 sierpnia 2009
· Komentarze(1)
Był to mój pierwszy maraton z cyklu ESKA FUJIFILM BIKE MARATON. Startowałem z siódmego sektora. Na starcie przede mną 350 osób... Wyruszyłem bardzo ostro, tętno utrzymywało się w granicach 188 ud/min. Na samym starcie wyprzedziłem bardzo dużo kolarzy, potem na podjazdach wraz z kolegą poznanym na trasie braliśmy to jednego to dwóch. Ciągnąłem tak ładnie aż do 35km kiedy to już moje nogi zaczęły opadać z sił... Karpacz dał się we znaki, no ale z drugiej strony w Karpaczu miałem super trening bo same podjazdy. To mi dało dużą przewagę na podjazdach. Brałem je bardziej siłowo niż inni i przy tym moje tętno opadało, wypoczywałem. Ale ten wypoczynek i tak mi dużo nie dał. Zaraz na prostej tempo poszło do góry a ja nie miałem już sił. Laktat gromadził się bardzo szybko w mięśniach. Potem jeszcze objechałem jednego kolegę z m1. Starałem się jechać swoje i ten maraton naprawdę pojechałem na maxa. Ostatecznie ukończyłem 13 w m1 i 235 MEGA OPEN i jestem z siebie bardzo dumny i zadowolony!!!! Pokazałem chłopakom jak się zjeżdza:D